Moje macierzyństwo temat rzeka. Jednak nie będę kłamała, że nie jest fajnie. MEGA jest mieć dziecko i być częścią jego świata. Fajnie być mamą, chociaż są ciężkie chwile i dni kiedy jedyne co jest się w stanie powiedzieć, to ja pierdole! 🙂 I już wstałaś i chcesz wyjść (z domu lub z siebie) i już otwierasz drzwi, ale jak na złość z łóżeczka spoglądają na ciebie oczęta i ta roześmiana japka. I cóż. Wszystko co złe mija jak za dotknięciem czarodziejskiej różyczki. Dlatego w tym wpisie przedstawiam moją listę tego co otrzymałam wraz z zawitaniem do mnie macierzyństwa.
Macierzyństwo niewątpliwe wiele odbiera, ale wydaje mi się, że zdecydowanie więcej daje!
To co dało mi macierzyństwo?
Oczywiście lista, jak to ja, trochę z przymrożeniem oka, a trochę serio! 🙂
- Odkryłam, jakie pokłady siły we mnie drzemią i jak długo mogę funkcjonować, bez snu,
- mogę spełniać swoje dziecięce marzenia kupując, Helence to co mi się podoba, mam nadzieję zabrać ją też do Disneylandu 😀
- oczywiście puste konto, ale dzięki temu otrzymałam taką lekkość bytu,
- naukę jak lepiej zarządzać swoim budżetem domowym,
- dużo strachu o dziecko,
- sprawiło że przestałam się przejmować pierdołami jak np. kolor bluzki,
- dobrą wymówkę do jedzenia słodyczy 🙂 chociaż powinnam pewnie napisać, że do NIE jedzenia,
- dostałam impuls do zakupu, w końcu, ekspresu do kawy,
- codzienny spacer,
- umiejętność płaczu na zawołanie, jak tylko przypomnę sobie moje słodkie dziecko i zdobyte przez nie nowe umiejętności,
- umiejętność malowania się w 5 minut… dobra w minutę, a tak w ogóle to komu jest potrzebny makijaż?
- mogę bez wyrzutów sumienia iść o 20 spać,
- umiejętność szybkiej regeneracji siły,
- lepszą organizację czasu,
- więcej sprzątania,
- mniej czasu wolnego,
- duże pokłady cierpliwości,
- umiejętność przeklinania w cichości swojego serca,
- umiejętności akustyczne i powiedzmy sobie szczerze w końcu spełniam marzenia o byciu piosenkarką, moje dziecko jest moim oddanym fanem,
- mogę czytać długie godziny książki, ale oczywiście tylko z repertuaru Helenki.
A co Wam dało macierzyństwo?
Pozdrawiam,
Elobaba