Druga ciąża, to samo pytanie: “kiedy idziesz na zwolnienie”? Często spotykam się z opiniami, że niepotrzebnie się tak męczyć i to jedyny czas kiedy można iść na zwolnienie i nie robić nic. A po drugiej stronie są dziewczyny, które muszą odpowiadać na pytanie odwrotne: “czemu już nie pracujesz”? I stykają się z opiniami, że ciąża i od razu na zwolnienie. A co ja o tym myślę?
Na pewno moje myślenie względem pierwszej ciąży uległo zmianie. W pierwszej ciąży byłam team: PRACOWAĆ JAK NAJDŁUŻEJ. Byłam zdania, że ciąża to nie choroba. I nadal uważam, że to nie jest choroba, ALE… No właśnie to magiczne ale. A dlaczego ALE, to pisałam w tym wpisie: https://elobaba.pl/ciaza-to-nie-choroba/
Ciąża to taki specjalny stan, który dla mnie osobiście jest ciężki. Mówiąc otwarcie nie lubię być w ciąży. Serce kobiety już od około 8 tygodnia ciąży – pracuje z obciążeniem o 60% większym. Już od tak 5 miesiąca brzuch zaczyna utrudniać funkcjonowanie. Ja osobiście cierpię na bezsenność. Miałam taki sam problem w pierwszej ciąży i mam w drugiej. Do tego częste wstawanie w nocy do ubikacji, powoduje, że jakość snu jest kiepska. A jednak do tej pracy trzeba wstać, funkcjonować w pracy 8 h i później jeszcze wrócić i jakoś żyć. Ja osobiście mam jeszcze jeden problem czyli ból kręgosłupa i rwę kulszową. No i teraz mam dziecko 🙂 Więc nie mogę pozwolić sobie na relaks kiedy chcę.
Mimo wszystko jestem w 7 miesiącu ciąży i pracuję nadal. Dlaczego? Ciężko jest odpowiedź mi na to pytanie:-) Zdecydowanie czuję się lepiej jak jednak coś robię niż jak nie robię nic. Do tego moje myślenie idealnie oddaje wystąpienie: “ Why we have too few women leaders” Sheryl Sandberg:
Myślę, że kobiety często odpuszczają. Przesłanie od Sheryl Sandberg jest takie: “nie odchodź zanim nie odjedziesz”. Kobiety, kiedy są w ciąży wycofują się. Nie chcą nowych projektów, nie chcą się angażować, bo przecież i tak odejdą. A ja uważam że ciąża to nie jest przeszkoda żeby dostać awans czy podwyżkę. Uważam, że można stawiać czoła wyzwaniom do ostatniego dnia kiedy odejdzie się na macierzyński czy L4, żeby zająć się dzieckiem.
Z drugiej strony rozumiem dziewczyny, które idą na zwolnienie. Oczywiście mam na myśli ciąże prawidłowe, niepatologiczne i miejsca pracy, gdzie kobieta może pracować w ciąży. Bo przecież są też takie zawody i prace, których kobieta zdecydowanie nie powinna wykonywać w ciąży. Wracając do tematu, przed pierwszą ciążą i na początku pierwszej ciąży nie rozumiałam dziewczyn, które mają lekką pracę, wszystko ok z ciążą a idą na zwolnienie. Mój mózg tego nie przyswajał. Jednak w miarę posuwania się ciąży, zaczęłam rozumieć pewną rzecz. Że ciąża to nie tylko ciężki okres fizycznie i psychicznie. Dlatego jestem w stanie zrozumieć dzisiaj wszystko 🙂 Z team: PRACOWAĆ JAK NAJDŁUŻEJ, zmieniłam się w team: SIĘ ZOBACZY.
Moje ogólne przesłanie jest takie, żeby każdy robił to co chce i jak chce 🙂 Ludzie i tak będą gadać i tego nigdy się nie zmieni. Jeżeli czujesz że chcesz pracować to fajnie, jak czujesz że nie dasz rady, to zrób sobie wolne 🙂 I nie przejmujcie się dziewczyny opiniami innych ludzi, bo w sumie to nie ma sensu 😉
Miłego!
Pozdrawiam
Elobaba