Ogólnie pisałam ten wpis kilka razy, za każdym razem rozpisując się na kilka stron i kończąc na orangutanach. Co mają orangutany do pampersów? Okazało się, że mają więcej niż mi się wydawało. Jednak tym razem zaczną od końca i mam nadzieję zakończyć na tym na czym mam się tutaj skupić.
Wierzę, że małe rzeczy mają znaczenie jeśli chodzi o ochronę środowiska. Mogłabym teraz wywalić Wam listę tego co robię w życiu codziennym i jaka jestem zajebista. Ale niestety, są pewne sfery z którymi jeszcze sobie nie radzę. Głównym moim problemem są słodycze i to, a jak wiecie lub nie, w większości tych które kocham znajduje się olej palmowy i to właśnie mój problem. I tu właśnie pojawiają się te orangutany. Nie chce się rozpisywać, wierzę, że to przeczytacie i sobie wygooglejcie jaki wpływ na orangutany ma produkcja oleju palmowego. Także olej palmowy to tak samo wielki problem jak pampersy jednorazowe. A może pampersy to jednak większy problem?
Można by było się zastanowić WTF? O co tej lasce chodzi z tą ekologią na samym początku? A no już Wam odpowiadam, chodzi o to, że takie zużyte pieluchy jednorazowe to kupa problemów. Dosłownie. KUPA. Ja sama się przyznaję, że tego nie jestem w stanie przeskoczyć, gdyż nie używam pieluch wielorazowych. Przeczytałam w Internetach, że przeciętny maluch, zanim nauczy się korzystać z nocnika, zużywa 6-8 tysięcy jednorazowych pieluch. Tylko w USA daje to rocznie prawie 30 miliardów jednorazówek, czyli 3,5 miliona ton nierozkładalnych odpadów, które trafiają na wysypiska (robi wrażenie co?). Może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale toniemy w pieluchach. To wiele ton mieszanki plastiku, bawełny i polimerów. Bo niestety taka jest prawda, w pieluchach jest wiele złych substancji, nie tylko dla skóry naszych maluchów, ale przede wszystkim dla naszej planety.
Więc jak pojawia się coś co może w nawet 1% pomóc to zdecydowanie jestem na TAK. Bo jak napisałam wcześniej, uważam, że nawet małe gesty i czyny mają znaczenie. Na rynku są pieluchy jednorazowe, które są czyste od plastiku przede wszystkim i są jednym słowem ekologiczne. Firma Pampers właśnie wypuściła taką linie, która nazywa się Pampers Pure Protection. Pieluchy te nie zawierają perfum i chloru, na ich produkcję pochłaniana jest energia z odnawialnych źródeł, wykonane są z najwyższej jakości bawełny i wyprodukowane są z 100 % materiałów pochodzących z recyklingu. Co ciekawe producent zapewnia, że odpady pochodzące z produkcji nie są składowane na wysypiskach, a wykorzystywane ponownie lub poddawane recyklingowi.
Co obiecuje producent: „Pieluszki Pampers Pure Protection chronią skórę dziecka – są wykonane z wysokiej jakości bawełny, miękkich włókien pochodzenia roślinnego i innych starannie wyselekcjonowanych materiałów. 0% perfum, substancji wybielających na bazie chloru i lateksu oraz 100% suchości Pampers – testowane dermatologicznie z myślą o delikatnej skórze dziecka. Pieluszki Pampers Pure Protection zapewniają do 12 godzin suchości Pampers, ponieważ Twoje dziecko zasługuje na pielęgnację skóry bez kompromisów. Ty i Twoje dziecko pokochacie m.in. atrakcyjne nadruki i dający poczucie pewności wskaźnik wilgotności Pampers. Dodatkowo pieluszki Pampers Pure Protection są wykonane przy wykorzystaniu 100% energii elektrycznej z certyfikowanych źródeł odnawialnych oraz pozyskiwanej w odpowiedzialny sposób pulpy celulozowej.”
Skład: pieluszki Pampers Pure nie posiadają balsamu, więc nie mają dodatkowych składników. Podstawowymi składnikami są : poliakrylan, celuloza, polietylen, poliester, bio-polietylen, najwyższej jakości bawełna ( która nie jest poddana działaniu wybielacza chlorowego).
Także skład mega spoko! 😉
Moje odczucia: I tak tutaj muszę potwierdzić. Producent spełnia swoje obietnice. Chociaż nie było mi dane przetestować zapewnienia suchości do 12 h, bo moja Hela nie śpi tyle ciągiem w nocy. Maksymalny jej sen trwa 10 h i tutaj mogę napisać, że tyle pielucha dała radę. Do tego jest delikatna dla skóry i podoba mi się, że nie zawiera chloru i perfum. Jeśli chodzi o chlor to była już taka głośna akcja o podpaskach, nie wiem czemu nikt nie wziął pod lupę również pieluch w tej kwestii. Także naprawdę są przyjemne. A jak jeszcze mogę pomóc chociaż w ułamku procenta Ziemii tym, że będę je używała to chętnie to będę robiła.
Co obiecuje producent: „Najnowsza formuła chusteczek Pampers wykonanych z najwyższej jakości bawełny, regenerowanej celulozy i poliestru. Nasączone w 99% ultra oczyszczoną wodą oraz 1% testowanych dermatologicznie środków myjących i składników równoważących PH, które pomagają chronić delikatną skórę dziecka. To jedne z najbezpieczniejszych chusteczek do pielęgnacji i oczyszczania delikatnej skóry noworodków i dzieci.”
SKŁAD: Woda, kwas cytrynowy, PEG-40, uwodorniony olej rycynowy, benzoesan sodu, kaprylan sorbitolu, Disodium EDTA, cytrynian sodu.
Moje odczucia: bardzo przyjemnie mi się ich używało, są super nawilżone, mokre wystarczająco, bezzapachowe. Skóra mojej Helki nie miała żadnych zastrzeżeń podczas użytkowania. Co do składu fajnie, że 99% to woda. Jednak ja już pisałam co myślę o dodatku PEG-40 do preparatów dla dzieci. Wydaje mi się, że nie powinien on się w nich po prostu znajdować. Ja wiem, że nie można dać się zwariować, że to tylko ułamek procenta z tego 1%. Ale producent jasno przekazuje, że są to jedna z najbezpieczniejszych chusteczek. Także tutaj mam mieszane odczucia.
Podsumowując dla pieluch jest zdecydowanie na TAK. Chusteczki lubię. Nie będę ukrywała, że podoba mi się ich użytkowanie. Ale jak mam wybierać między droższymi bez PEG wolę te droższe bez PEG i tych wszystkich substancji myjących.
Pozzdrawiam,
Elobaba
9 Comments
Chyba miałaś na myśli orangutany?
Tak 😉 taki miałam flow na pisanie, że nie ogarnęłam. Dzięki, poprawiłam się! 🙂
Czy producent podaje jaka sie substancja chłonąca w pieluszkach? Jeśli SAP to nadal pieluszka nie oddycha i przegrzewa chłopcom to i owo😉 pozdrawiam
Hej, podejrzewam, że może być taki sama. Nie ma informacji na stronie ani opakowaniu co do dokładnego składu tych pieluch. Spróbuję się dowiedzieć. Pozdrawiam
I jak udało się sprawdzić skład? Pytam bo rozważam zakup tych pieluszek.
Tak udało się 🙂
Odpowiedz od Pampers:
„pieluszki Pampers Pure nie posiadają balsamu, więc nie mają dodatkowych składników. Podstawowymi składnikami są : poliakrylan, celuloza, polietylen, poliester, bio-polietylen, najwyższej jakości bawełna ( która nie jest poddana działaniu wybielacza chlorowego). Wszystkie składniki wymienione są z boku opakowania.”
Pozdrawiam, Elobaba
Bawełna na ostatnim miejscu oraz większość składu to tworzywa sztuczne. Jakoś nie potrafie sobie wyobrazić recyklingu produktu, który w większości jest sztuczny i do tego zanieczyszczony biologiczne. Ktos tu ściemnia.
Ale w poście nie jest napisane, że pieluszki są możliwe do recyklingu, tylko, że w powstają z przy wykorzystaniu 100% energii elektrycznej z certyfikowanych źródeł odnawialnych oraz pozyskiwanej w odpowiedzialny sposób pulpy celulozowej. Żadne pieluszki jednorazowe, nie są dobre dla naszej Planety. Taka jest prawda…
https://baranowscy.eu/wordpress/ekologiczne-pieluszki-jednorazowe-przewodnik-ranking-test/
na tej stronie znajduje się fajny ranking ekologicznych pieluszek jednorazowych. Warto przeczytać. Zdecydowałam się na używanie pieluszek Bambo nature, przeraża mnie ilość produkowanych śmieci a w szczególności plastiku. Zwykłe pieluchy rozkładają się około 500lat🙈 Chusteczki nawilżane też warto zamienić na te biodegradowalne, firma WaterWipes podaje na opakowaniu że ulegają biodegradacji po 4 tygodniach. Wszystkie produkty ekologiczne niestety są droższe ale jeśli ktoś może wydać trochę więcej to myślę że warto.